na zdjeciu jeszcze stara nazwa bloga :-) |
Stosunkowo dobrze reaguje na lek. Zdarzają mi się wahania nastroju, moja chęc do aktywności fizycznej spadła, mogłabym wiecznie spać, jestem zmęczona, a w upalne dni czuję się słaba.. Muszę przyznać, że tegoroczne lato zniosłam bardzo źle. Bardzo szybko się pociłam, szczególnie na twarzy, czułam się osłabiona, a nawet raz zasłabłam. Ale dało się jakoś przeżyć. :-) Wszyscy kazali się wystrzegać słońca, owszem początkowo wziełam sobie to do serca, smarowałam się cała filtrami, jednak potem jedynie na twarzy, sporadycznie nakładałam krem ochronny na pozostałe częsci ciała. Od początku kuracji jestem różowo- czerwona, szczególnie jeśli chodzi o cerę, ale pod makijażem staram się to umiejętnie zakrywać. Obecnie nie mam ani jednego zaskrónika otwartego (z czarną końcówką), wszystko wraz ze schodzącą skórą wyparowało. Pamiętam jak po około 3 tygodnia łykania kapsułek czułam nierówności na skórze, takie właśnie zasuszone zaskórniczki. Teraz, gdy dotykam cerę jest delikatna, wrażliwa, ale dużo gładsza. Dostałam sporo komplementów na temat wyglądu, co jest bardzo motyujące. Myślę, że warto wspomnieć, że moja samoocena od pierwszych dni znacznie wzrosła. Już nie martwię się kolejnym pryszczem, zapominam o tym. Jestem bardziej uśmiechnięta, wesoła, nie chowam twarzy pod włosami.. Warto wspomnieć, że w okolicach 60 dnia moje włosy przechodziły delikatne załamanie i buntowały się na świat. Wszelkie dogadzanie olejami, maskami czy odżywkami nie dawało żadnych efektów. Teraz jest już znacznie lepiej. W tej chwili pozostało mi jeszcze ok 50 dni kuracji, mam nadzieję, że to cholerstwo już nie wroci, bo przyzwyczaiłam się do lepszego wyglądu i do bycia uśmiechnięta :-)
DRASTYCZNE ZDJĘCIA!
iiiiiiiiiiii.........
Lewa strona jest w gorszym stanie, jeśli chodzi o przerbarwienia, ale jakoś powoli idzie do przodu. Byłam przekonana, że na dzień dzisiejszy przebarwienia zbledną. Niestety ten proces jest bardzo wolny, w przy kuracji izo spowoloniony. Jednak maseczki ze spiruliny pomagają.
Wydawać się może ze zdjęc, że trądziku wielkiego nie miałam.. Owszem w tym roku stan cery był znacznie lepszy niż w poprzednim, ale to co przeszłam przez pozostałe lata.. Chyba tylko osoby z problemami trądzikowymi moga sobie rzeczywiście wyobraźić. Bardzo boję się nawrotu trądziku jak i wzmożonego wypadania włosów. Rok temu wypadło mi już i tak sporo włosow, nie chce tego przechodzić drugi raz. Po skonczeniu kuracji mam zamiar od razu zacząć łykać dodatkowe tabletki.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Myostosi.