Jestem bardzo zadowolona z prezentów, które otrzymałam. Nie dostałam kolejnego kubka, ani badziewnych i bezużytecznych pierdół, które mogę jedynie położyć na półce, by się kurzyły. Chyba już każdy w rodzinie wie, że nie przepadam za tego typu upominkami, dlatego tym razem pod choinką znalazłam prezent zgodny z moim zaintersowaniem. Mianowicie kosmetyki!
1. Olej z nasion wiesiołka w kapsułkach Gal
Od jakiegoś czasu miałam straszną ochotę zacząć łykać olejek z wiesołka, jednak ciągle zwlekałam ze zrozbieniem zamówienia w aptece internetowej. Naczytałam się tyle pozytywnych opinii na ten temat, szczególnosci jeżeli chodzi o kategorię związaną z trądzikiem, że czym pręczej chciałam rozpocząć kurację. W opakowaniu, które dostałam jest aż 150 kapsułek, jednak podobno trzeba łykać po kilka tabletek dziennie, więc na aż tak długo mi pewnie nie starczy. Póki co boję się wysypu związnego z oczyszczaniem cery, więc jeszcze olejek z wiesołka leży bezpiecznie w opakowaniu..
Dostałam także olejek z wiesiołka w płynnej postaci. Dzięki temu, będe mogła olejować nim włosy czy twarz. Jeszcze nie miałam okazji go używać, ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Działanie postaci płynnej czy tej w kapsułkach niczym się nie różni. Oba produkty zawierają cenny kwas GLA, wpływają na układ odpornościowy, ale przede wszystkim na wygląd włosów, skóry i paznkoci. Czy to na tym, na czym kobietom zależy najbardziej.
3. Jedwab CHI
Myślę, że znany wszystkim jedwab- odżywka bez spłukiwania. Produkt ten nie wywołuje mnie u mnie żadnego efektu 'łał', jednak mimo to często nakładam go, w celu delikatnego ujarzmienia moim niesfornych włosów. Kosmetyk troche nafaszerowany silikonami, więc chorni nasze włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Uważam, że w zimie warto go stosować, ponieważ to pora roku, gdzie nasze kosmki najbardziej są narażone na przygniecenia, targania itp.
4. Zestaw biżuterii od W.Kruk
Jako wielbicielka wszelkiej biżuterii, w tym roku również dostałam to co tygryski lubią najbardziej. Mimo, że najczęsciej jak ubiorę jedne kolczyki i wisiorek to poźniej chodzę w tym długi czas, to lubię mieć w zanadrzu kilka innych zestawów, które mogę ubrać. Otrzymałam bardzo delikatny, skromny i dziewczęcy komplet, który przypadł mi do gustu.
Fanką kredek nie jestem. Jedyna kredka, która znajduje się w mojej kosmetyczne jest przeznaczona do malowania brwi i pewnie długo jeszcze tak pozostanie, ponieważ mój codzienny (jak i 'odświętny') makijaż nie jest zbyt wymagający. Na szczęscie jedna z otrzymanych kredek jest brązowego koloru, a druga granatowego. Kto wie, może któregoś dnia tej drugiej jednak użyje. Nie lubię się malować, jednak żeby było śmiesznej robię to codziennie. Mój trądzik nie pozwala na to, żeby wyjść bez niczego do ludzi. No cóż, może za kilka lat będe mieć na tyle odwagi, by pokazać się komuś bez tapety.
Jestem bardzo zadowolona z prezentów. Najbardziej nie mogę doczekać się wypróbowania olejku z wiesołka. Ale odczekam jeszcze dwa tygodnie i biorę się za kurację. W 2014 roku planuje wiele zmian, a kilka z nich czekają na mnie już w styczniu. Bądźcie cierpiliwe, na pewno szybko się z Wami podziele! :-)
Używałyście te produkty? Jakie są Wasze wrażenia? :-)
Pozdrawiam Was serdecznie,
Myosostis.
3 pierwsze prezenty z wielką chęcią bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńgenialny prezent od kruka ;)
OdpowiedzUsuńHapyy New Year !!!
obs za obs? :)zacznij i napisz jesli tak :)
http://sisterrforever.blogspot.com/
Prezenty fantastyczne!
OdpowiedzUsuńOlejek z wiesiołka mnie zainteresował :D Zestaw biżuterii jest niesamowity! A kredki z Avonu są na prawdę fajne (sama posiadam dwie kredki z Avonu i bardzo je lubię, choć rzadko ich używam) :)
a mnie się wydawało, że kredki akurat są złej jakości, nigdy nie wierzyłam w firmę Avon. liczę, że będe poztywnie zaskoczona! ;-)
UsuńŚwietne prezenty! Kredka z AVONu podobno jest bardzo dobra. Ale sama nie używałam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
pozdrawiam serdecznie,
A N E T T E ...ideaforfashion
Dziękuje za życzenia i również życzę udanego Nowego Roku! :-)
Usuńlubię jedwab CHI :))
OdpowiedzUsuń