Witajcie! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją płynu do
demakijażu oczu firmy Garnier, który dostałam kilka miesięcy temu za udział w
konkursie, organizowanym przez popularne forum dla kobiet wizaż (KLIK). Przyznam, że kosmetyk przez jakiś czas leżał
głęboko schowany pod łóżkiem, bo nie miałam w zwyczaju zmywać oczu osobnym
produktem. Do demakijażu zawsze używałam ulubionego micela. Zmieniło się to
dopiero, gdy przypadkiem znalazłam końcówkę starego i długo nieużywanego płynu.
A, że szkoda mi było go wywalić, postanowiłam go zużyć. I tak rozpoczęła się
moja przygoda z osobnym zmywaniem oczu..
Co zapewnia producent?
Płyn skierowany jest do osób poszukujących delikatny
preparat do demakijażu oczu. Odświeżająca i komfortowa formuła preparatu,
zawierająca oczyszczający ekstrakt z winogron, pozwala usunąć nawet wodoodporny
makijaż. Ponadto kosmetyk polecany jest
do oczu wrażliwych. Produkt testowany okulistycznie.
Jak stosować?
Wacik kosmetyczny nasączyć płynem i kilka sekund przytrzymać
na oku. Następnie delikatnymi, kolistymi ruchami przesuwać wacik w obrębie oka, by zebrać resztki makijażu.
Moja opinia:
Jako, że jest to dopiero mój drugi płyn do demakijażu oczu,
nie mam wielkiego porównania co do innych. Mimo to jedno jest pewne, poprzedni
okazał się nieco lepszy od swojego rywala. Kosmetyk spełnia swoją rolę, jednak
aby w pełni oczyścić oko, trzeba użyć dwóch wacików. Jak już wiecie, albo i nie, mój codzienny i
odświętny makijaż nie jest wymagający, także produkt zmywał maksymalnie tusz i
eyeliner, z czym radził sobie całkiem dobrze. Zapach płynu jest delikatny, ale
ja zamiast winogrona czuję ogórki. Nie zauważyłam żadnego uczucia komfortu, czy
odświeżenia, ponieważ myślę, że każda z Nas po zmyciu makijażu czuje się w
pewnym sensie odświeżona..
Plusy:
-wygodne opakowanie
-dobrze zmywa makijaż
-delikatny zapach
-nie podrażnia skóry oczu
-nie wysusza
-dostępność
Minusy:
-niewydajny
-aby całkowicie usunąć makijaż trzeba użyć dwóch wacików na
jedno oko
-czasami szczypie w oczy
-może mieć problemy z wodoodpornym makijażem
Podsumowując produkt nie jest zły, jednak do ideału trochę
też mu brakuje. Póki co kolejnego opakowania nie kupię, będę szukać czegoś
innego. Jakoś fanką Garniera nie jestem, i chyba tak długo pozostanie.
Ocena 3/5
Używałyście ten płyn? Co o nim sądzicie?
Jaki płyn do
demakijażu oczu możecie polecić?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Myosotis.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńtez szalu u mnie nie zrobil niestety ten plyn;/
OdpowiedzUsuńszczypie w oczy, tego nienawidzę ;I
OdpowiedzUsuńno niestety jest to bardzo nieprzyjemne i niekomfortowe.. :-)
UsuńNie używałam tego płynu i po Twojej recenzji nie mam zamiaru. Ja używam płynu micelarnego z Biedronki, ale on mnie niestety też szczypie w oczy. Myślałam o zmywaniu makijażu oczu (a w sumie tylko rzęs bo tylko je maluje, ewentualnie kreska eyelinerem, ale to tylko na jakieś okazje) np. olejem lnianym, tylko nie wiem, czy by się do tego nadawał :D
OdpowiedzUsuńmoim ulubionym micelem też jest ten biedronkowy :D kiedyś zmywałam makijaż olejkiem herbacianym i byłam średnio zadowolona.. ale może to kwestia wyboru złego oleju :-)
UsuńJa wolę żele do mycia wodą, wszelkie płyny lubią mnie szczypać...
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam żeli, ale denerwowało mnie, że później rozmazany tusz spływał mi po twarzy.. :-)
Usuń