wtorek, 13 maja 2014

Niedziela dla włosów (1) Pierwszy raz z siemieniem lnianym w akcji.

Witajcie! Muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie brałam udziału w akcji 'Niedziela dla włosów', ale chętnie czytałam Wasze posty o tej akcji. W ten sposób mogłam podpatrzeć różne odżywki, maski, półprodukty, które sprawdzały się u moich włosowych sióstr. Postanowiłam, że co jakiś czas i u mnie będą pojawiać się takie posty. Raczej nie co tydzień, bo często w ten dzień tygodnia nie mam czasu poświęcej kilku godzin dla włosów, ale myślę, że co dwa tygodnie już prędzej. A teraz czym prędzej zapraszam Was do mojej pierwszej niedzieli dla włosów.


Na początek nałożyłam mieszankę olejową - olejek z pestek winogron i olejek rycynowy. Włosy zawinęłam w koczka, owinęłam folią, ręcznikiem i podgrzałam. Kolejnym etapem było zaaplikowanie olejku GP ze skrzypem polnym na skalp, w celu nawilżenia skóry głowy. Następnie umyłam włosy szamponem Balea Mango&Aloes i po raz pierwszy w życiu nałożyłam na włosy żel lniany, do którego dodałam niewielką ilość balsamu regenrującego Bania Agafii. Całość spłukałam letnią wodą. Całkowity czas niedzieli dla włosów to ok 4h :-)







Jestem średnio zadowolona z efektu, włosy są troche nieokrzesane, drętwe, a równocześnie miękkie. Wiem to dziwne.. Żel aloesowy gościł na moich włosach po raz pierwszy i chyba jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek spostrzeżenia, ale już wiem, że chyba spowodował zmniejszenie się puchu, a dla mnie to ogromny plus. Więcej póki co nie będe pisać :-)

Praktykujecie akcję "Niedziela dla włosów"? Jak wygląda Wasze włosowe SPA? 

Pozdrawiam Was serdecznie, 
Miłego tygodnia, 
Myosotis. 

12 komentarzy:

  1. Piekne wlosy :) Ja rowniez pierwszy raz wzielam udzial w "takiej niedzieli" i u mnie tez krolowalo siemie lniane ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam żel z siemienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A według mnie po tym całych zabiegach prezentują się na prawdę ładnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju, ale się cieszę, że znalazłam Twojego bloga. Chyba mamy dość podobne włosy. Chociaż Twoje jednak są gładsze :) I bardziej proste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje, że wspólnie znajdziemy nasze włosowe perełki :-*

      Usuń
  5. Też mam zamiar wypróbować na swoich włosach siemię lniane. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również lubię siemie lniane, tylko nie zawsze chce mi się ten żel przygotowywać :) W dni takiego lenistwa sięgam po gotowe produkty :)


    Pozdrawiam,
    rzetelne-recenzje.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie się włosy prezentują! U mnie żel lniany raz działa na prawdę super, a raz na prawdę się nie lubimy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. kobieto ale masz długaśne włosy i jakie zadbane :O

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie wspaniałe, długie i błyszczące fale! :)
    Dbaj o nie, są naprawdę cudowne :)

    OdpowiedzUsuń