piątek, 16 maja 2014

Naturalne masło karite z bajkaliną do ust, czyli kosmetyczny bubel.

Witajcie! Kupując kosmetyki zawsze staram się wcześniej przestudiować ich składy, dokładnie oglądam, w przypadku produktów nawilżających do ust koniecznie wybieram tylko w opakowaniu pomadki ze względu na higienę. Tym sposobem często unikam tzw. bubli, więc w portfelu zostaje więcej. Jednak dziejszy produkt kompletnie mnie zawiódł. Dlaczego? O tym dowiecie się niżej.

COLORIS, LAURA CONTI, NATURALNE MASŁO KARITE
Z BAJKALINĄ DO UST 



Według producenta:
Bogata kompozycja na bazie masła Karité, ekstraktu z tarczycy bajkalskiej, witamin oraz naturalnych wosków o błyskawicznym działaniu łagodzącym i długotrwałym ochronnym. Natychmiast przynosi ulgę suchej, spierzchniętej, skłonnej do podrażnień skórze. Doskonale uelastycznia i natłuszcza. Dodatek bajkaliny - ekstraktu z korzenia tarczycy bajkalskiej wzmacnia parametry ochronne preparatu. Bajkalina znana jako silny naturalny środek o działaniu przeciwzapalnym i łagodzącym podrażnienia, przynosi ukojenie skórze skłonnej do reakcji alergicznych, wzmacnia również działanie filtrów przeciwsłonecznych. Masło idealnie natłuszcza i uelastycznia skórę ust, używane regularnie pozwala im odzyskać naturalny, zdrowy koloryt, odpowiedni poziom nawilżenia i aksamitną miękkość.

Bez konserwantów, parabenów, kompozycji zapachowych i barwników.



Moja opinia:
Szukając godnego następcy Carmexa zwracałam szczególną uwage, by moja pomadka nie zawierała w składzie parafiny. Oczywiście znalazłam garstkę tych produktów. O zakupie tego powyższego balsamu zadecydował skład, bo już na pierwszym miejscu znajdziemy masło Karite. Byłam przekonana o genialnym działaniu nawilżającym, co zresztą nam gwarantuje producent. Ale zacznijmy od początku..
Produkt znajduje się w wygodnym, higienicznym opakowaniu, standardowym dla pomadek. Balsam nie zaskoczy nas niemiłym zapachem, ponieważ go nie posiada, jest bezwonny. Możemy być pewni, że kosmetyk nie został dodatkowo ulepszany, ja jednak czułam się zawiedziona, bo lubię wąchać pomadki. Kolor i konsystencja typowa jak tradycyjne masło karite, czyli biało-żółte, a po nałożeniu na ustach bezbarwne. Przechodząc do działania to.. Mam wrażenie, że pomadka nic konkretnego nie robiła z moimi spieczonymi i suchmi ustami. Przy kuracji izo muszę stosowac produkty mocno nawilżające, a ten się nie sprawdził. Działanie balsamu czułam na ustach może 30 minut, po tym czasie musiałam od nowa smarować nim usta, było to bardzo problematyczne. Dodatkowo po zaaplikowaniu wargi bardzo się błyszczały, jak po nałożeniu błyszczyku. (Nienawidzę błyszczyków). Co wiecej miałam wrażenie, że zamiast działanie produktu było odwrotnie proporcjonalne do zamiarów producenta. Na moich ustach tworzyło się milion wysuszonych skórek.. Miałam tego dośc..





Plusy:
  • cena ok 6zł /Rossmann
  • higieniczne opakowanie
  • skład
  • brak parafiny
  • filtr SPF 15

Minusy:
  • brak nawilżenia
  • brak wygładzenia
  • wydajność
  • świecenie się ust
  • podkreślenie suchych skórek







Skład: Butyrospermum Parkii Butter (masło Karite), Petrolatum (wazelina- tłusty emolient), Ricinus Communis Seed Oil (olejek rycynowy), Cera Alba (wosk pszczeli -tłusty emolient),  Lanolin (lanolina, emolient), Cetearyl Olivate/Sorbitan Olivate (emulglator), Lecithin (lectyna, emulglator), Tocopheryl Acetate (przciwutleniacz),  Scutellaria Baicalensis Extract (Wyciąg z Korzenia Tarczycy Bajkalskiej).


Jeśli chodzi o skład nie mam nic do zarzucenia, jest bardzo w porządku. Jednak dlaczego dzialanie jest tak słabe? Jestem bardzo zawiedziona.. Z tego co wiem produkt jest nowy na rynku, można go chyba dostać tylko w Rossmannie. 



Ocena: 2/5



Uzywałyście? Co jest Waszym nawilżającym hitem do ust? 

Pozdrawiam Was serdecznie, 
Myosotis. 

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że się nie sprawdziła ta pomadka.. U mnie masło karite sprawdza się do pielęgnacji wierzchu dłoni, więc możesz pomadkę zużyć w ten sposób, jeżeli coś Ci zostało ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, a skład taki ciekawy, można się po nim spodziewać efektów, a tu niestety nic z tego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam pomadkę z Sylveco (cynamonowa).
    Lubię stosować ją na noc. Nie borykam się dzięki temu z suchymi skórkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że się nie sprawdziła.

    Też czytam zawsze składy, na to nie zdecydowałabym się z uwagi na petrolatum. Unikam ropopochodnych w kosmetykach pielęgnacyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fany opis,bardzo skrupulatnie napisany!;)
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam bo jestem wierna swojemu ulubionemu masełku z Nivea lip butter z poziomką,która świetnie zdaje egzamin w nawilżaniu moich ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pozostaje jednak wierna carmexowi :-) niezawodny.

      Usuń
  7. Mam podobnie, tylko z wersją zieloną. Skład jest genialny, ale działanie pozostawia wiele do życzenia :<

    OdpowiedzUsuń