WEDŁUG PRODUCENTA:
Organiczny szampon do suchych i zniszczonych włosów. Oryginalna kompozycja szamponu przyniesie prawdziwą przyjemność podczas mycia, suchych i zniszczonych włosów. Szampon zawiera proteiny perły, które odżywiają i wzmacniają włosy, nadając im elastyczność i sprężystość. Organiczny ekstrakt z rosnących w Amazonii jagód acai zawiera kompleks witamin, odżywia i nawilża włosy oraz skutecznie zmniejsza suchość skóry głowy. Szampon jest idealny do codziennego użytku.
Zawiera certyfikowane składniki organiczne.
Nie zawiera SLS, parabenów, olei mineralnych, metali ciężkich, ftalanów, glikoli, lanoliny.
MOJA OPINIA:
Jak widzimy produkt znajduje się w butelce zamykanej na kilk, mieszczącej 360ml substancji. Opakowanie jest miękkie, nieprzeźroczyste przez co nie widać zużycia szamponu. Szata graficzna jest śliczna, bardzo prosta, minimalistyczna, czyli coś co uwielbiam. Taka głupia pierdółka, ale dla mnie znaczenie. Idąc dalej konsytencja jest nawet gęsta co czyni kosmetyk bardzo wydajnym, naprawdę potrzebuje niewiele produktu, by umyć moje długie kłaczki. Kolejna rzecz, która mnie zachwyciła to zapach. Jest delikanty, trochę owocowy, a jednocześnie świeży, rześki, bardzo przydał mi do gustu. Kolor szamponu jest lekko różowy, trochę fioletowy z białymi smugami.
Działanie. Nie ukrywam szampon wybrałam jako kosmetyk wspomagający nawilżenie skóry główy, która przez kuracje retinoidami jest wrażliwa i przesuszona. Jednak niestety nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego nawilżenia mojego skalpu jak i włosów. Mam wrażenie, że nie nadaje się do codziennego użytku, bo czasem po myciu moja czupryna była u nasady puszysta i sztywna, na długosci już normalna z zasługi stosowania odżywki czy maski. Warto wspomnieć, że włosy po szamponie są faktycznie nabłyszczone, nieprzesuszone. Dodatkowo dobrze zmywa oleje, nie plącze włosów i ma dobry skład.
Plusy:
- nie plącze włosów
- skład
- dobrze zmywa oleje
- nabłyszcza
- zapach
- konsystencja
- dobrze się pieni
- wydajny
- cena ok 15/360ml
Minusy:
- brak spektakularnego nawilżenia
- czasem powodował łupież
- dostępność
- czasem włosy są sztywne
skład: Aqua with infusions of Organic Euterpe Oleracea Fruit Extract(ekstrakt z jagód acai), Pearl Extract(ekstrakt z perły) ,Organic Angelica Archangelica Extract(dzięgiel litwor ekstrakt), Cocamidopropyl Betaine(łagodna subst. myjąca), Lauryl Glucoside(łagodna subst. powierzchniowo-czynna), Sodium Cocoyl Glutamate(subst. myjąca), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride(antystatyk, tworzy ochronna powłokę), Pearl Protein(proteiny pereł), Benzyl Alcohol (rozpuszczalnik, konserwant), Sodium Chloride (antystyk, może podrażniać), Benzoic Acid(subst. konserwująca), Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid (kwas cytrynowy),Beetroot Red(czerwień buraczana odpowiedzialna za kolor), Chlorophyllin-cooper complex(chlorofilina miedzi-przyśpiesza gojenie ran).
Sama nie wiem co mam sądzić o tym szamponie, bo z jednej strony nie spełnił swojego zadania, a gdyby na to nie patrzeć to nawet taki zły nie jest. Według mnie może okazać się dobrym do stosowania raz w tygodniu w celu oczyszczeniu, na co dzień potrzebuję czegoś łagodniejszego. W każdym razie nie wiem czy zdecyduję się na kolejne opakowanie, raczej wolałabym spróbować inne wersje.
Ocena: 3,5/5
Pozdrawiam Was serdecznie,
Myosotis
Zapach musi być piękny! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę... może kiedyś będę miała okazję spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lubię rosyjskie szampony,choć wielu nie testowałam ;) ten wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńa ja mam uraz to rosyjskich kosmetyków, może bede mieć okazje jeszcze zmienić swoje zdanie :-)
Usuńja właśnie go zamówiłam ! już nie mogę się doczekać :)))
OdpowiedzUsuńUżywałam dwa rosyjskie szampony, ale mnie nie zachwyciły :/
OdpowiedzUsuńmam dokładnie to samo odczucie, taki zwykły szampon :-)
Usuńtego akurat nie miałam, ale nie kupiłabym bo PROTEINY, a z nimi się nie lubimy ;) Miałam natomiast wersję z papryczką chilli i pomarańczą. Smród straszny, ale efekt był niezły! ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, własnie te proteiny mi dają dużo do myślenia. Ja obawialam się podrażnienia po chili i padło na coś łagodniejszego, ale nie był to dobry wybór :-)
Usuńjakos go u siebie nie widzę,choć slyszalam ze to dobre szampony
OdpowiedzUsuńszkoda ze sie nie sprawdzil... a mam chrapke na cos z Love2mix
OdpowiedzUsuńMoże i nie jest zły, ale możliwość wystąpienia łupieżu go wyklucza. ;]
OdpowiedzUsuńjak powoduje łupież to ja dziękuję.
OdpowiedzUsuń