poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Włosy wysokoporowate pod lupą. -Co używać, a czego nie.

Witajcie! Większość z Was stawiająć swoje pierwsze kroki w blogosferze lub ogólnie w włosomaniactwie nie ma pojęcia jakie ma włosy, które produkty powinno się używać i co kupić. Kilkugodzinne szperanie w Internecie i tak czasem nie przynosi skutku. Dzisiaj przyjrzymy się włosom o wysokiej porowatości.



JAKIE SĄ WŁOSY WYSOKOPOROWATE? 

Najgorszy typ włosa jaki można sobie wyobrazić to: kruchy, łamliwy, z tendencją do puszenia, podatne na stylizację, rozdwajający się, suchy, sztywny, odstający na wszystkie strony, matowy, szorstki, podatny na uszkodzenia, plączący się..
Niezłe szczęściary z posiadaczek włosów niskoporowatych!


Właścicielki włosów wysokoporowatych mają na prawde trudne zadanie, by ujarzmić swoją czuprynę. Opisując jedynym słowe tą grupę kosmków nazwałabym je kapryśne.
  • Włosy wysokoporowate bardzo łatwo oddają wodę w suchym otoczeniu, jak i również zabierają, gdy jest zbyt wilgotne. W obu przypadkach efektem tego działania jest spuszenie się włosa.
  • Typ ten potrzebuje całego szeregu składników w pielęgnacji – emolientów (dużo, dużo emolientów!), by chronić przed utratą wilgoci; humektantów (okazjonalnie), by dostarczyć wilgoć do wnętrza włosa; protein o małych i dużych cząsteczkach, by wypełnić ubytki pomiędzy łuskami. (Jednak trzeba uważać, bardzo łatwo można je przeproteinować co powoduje puch!). 
  • bardzo ciężko dociążyć włosy, więc bez obawy można nakładać ciężkie odzywki/ maski
  • w ekspresowym tempie piją oleje. Olejowanie takich włosów powinno być stosunkowo krótkie – około 2-3 godziny. Taki czas wystarczy, aby oleje przeniknęły do wnętrza włosa.
  • podczas suszenia/ prostowania ulatnia się cała woda zawarta we włosie, co powoduje, że po zabiegach wyglądają one jak przesuszone i spuszone druty. 
  • bardzo dobrze służy im metoda mycia włosów OMO (O – odżywka, M – mycie, O – odżywka). 
  • Większość włosów tej porowatości źle znosi kosmetyki ziołowe (efekt- puch!) 

Nie lubią wysokiej temeratury, szarpania (agresywnego czesania), spinek i gumek z metalowymi elemenatmi, chlorowanej i słonej wody, wiatru i słonca, alkoholi, protein, humekantów, parafiny.  




PRODUKTY, KTÓRE MOGĄ SIĘ SPRAWDZIĆ:

Szampony:
  • Babydream fur Mama 
  • Facelle Sensitive
  • Szampon Hipp
  • Szampon BabyDream (chociaż to kwestia indywidualna)
  • Balea Feige&Perle
  • Balea Oil Repair
  • Timotei 2 w 1 "Świeżość i czystość"
Odżywki:
  • Garnier Avocado i Masło Karite
  • Nivea Long Repair
  • GlissKur Oil Nutritive
  • Isana- odżywka wygładzająca (różowa)
  • Joanna Mak i Bawełna, Zielona Herbata
  • Balea Oil Repair
  • Balea Feige&Perle
  • balsam Mrs Potters
Maski:
  •  Kallos Crema al Latte
  • Alterra granat i aloes (również podzielone opinie)
  • BingoSpa, Masło Shea i 5 Alg
  • Biovax dla włosów suchych i zniszczonych
  • Biovax do włosów wypadających
  • Gloria, maska do włosów
Oleje:
  • oliwa z oliwek
  • olej słonecznikowy
  • z pestek winogron
  • olejek rycynowy
  • olejek BabyDream
  • Alterra Migdały i Papaja
  • BabyDream Fur Mama
  • olej lniany
  • olej z orzecha włoskiego

KOSMETYKI, KTÓRE SIĘ NIE SPRAWDZĄ:

  • Olej kokosowy
  • Olej Alterra limetka i oliwa 
  • Szampon Babydream - plątał i wysuszał moje włosy
  • Szampon Emolium 
  • Szampon Joanna z Jedwabiem
  • Szampon Syoss bez silikonów
  • Odżywki d/s Isany
  • Odzywka b/s Joanna Naturia z wrzosem i miętą
  • Kosmetyki typowo drogeryjne

To są tylko przykładowe kosmetyki, które można użyć na początek włosowej przygody. Włosy wysokoporowate są bardzo kapryśne, niekoniecznie wymienione wyżej kosmetyki muszą się sprawdzić u każdego, bo to kwestia indywidualna. 

Co dopisałybyście do tej listy? Chętnie poszerzyłabym horyzonty tego postu :-)


Pozdrawiam Was serdecznie, 
Myosotis

15 komentarzy:

  1. A moje w włosy są tak kapryśne , ze dopieszczone są srednioporowate , ale gdy tylko na chwilkę popuszczę im w pielęgnacji robią sie wysokoporowate ( jestem kręconowłosa) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaki z tego wniosek? Że trzeba je pieścić! :-D

      Usuń
  2. Bardzo fajny post, przydatny. Niestety nie dla mnie bo moje włosy się do takich nie zaliczają :). W ogóle nie są podatne na stylizację, rzadko się puszą i nie są sztywne, a zwykle miękkie i gładkie - tylko ostatnio coś im odbija :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli włosy niskoporowate? Niestety w przewidzianej kolejce będą jako ostatnie opisane, ale na blogu pojawi się ich charakteryzacja :-)

      Usuń
  3. Wiem co to znaczy mieć włosy wysokoporowate, sama swoje do takiego rodzaju doprowadziłam farbowaniem. Na szczęście to już przeszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, o moich włosiskach!
    Czytając to, co napisałaś o prostowaniu włosów doszłam do wniosku, że włosy do wysokiej porowatości (albo do tak okropnego stanu) doprowadziłam sama. Kiedyś nie miałam problemów z puszeniem po wyprostowaniu, pokręceniu, a aktualnie to jest masakra Po kilku godzinach od użycia prostownicy puch i nic więcej.
    Prawie wszystko, co napisałaś zgadza się z moimi włosami, poza podatnością na stylizację. Moje w ogóle podatne nie są, wolą żyć swoim życiem, swoją stylizacją :D
    A dopisała bym olej lniany do produktów, które mogą się sprawdzić ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również z własnej głupoty zawdzięczam sobie ten rodzaj porowatości.. Ale mam nieskromne nadzieje chociaż zmienić kudełki na średnioporowate..

      Olej już dopisuje :-*

      Usuń
  5. Bardzo fajny post. I o moich włosach mówiący, niestety :( Może sprawdzić się też olej z orzecha włoskiego. U mnie bardzo dobrze działało też nawilżanie włosów dobrane w odpowiedniej proporcji z olejowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście mnie to narazie nie dotyczy, ale zapamiętam sobie te rady :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe jak sprawdzić rodzaj włosów ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z chęcia przygotuje osobny post o sprawdzeniu porowatości :-)

      Usuń
  8. doszkoliłam się :) przynajmniej wiem, że nie mam włosów wysoko-porowatych uff :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może wie Pani coś o turbanie termalnym hair spa?? Jestem blondynką o mocno przesuszonych włosach, mam Turban i polecam go to świetne wsparcie przy terapiach olejami.

    OdpowiedzUsuń